Honda

smirek

Witam,

Dzisiaj podjechałem Jazz'em 1.4 2005 do autoryzowanego serwisu w celu wymiany żarówki z prawej strony.
Przy okazji mechanicy stwierdzili brak oleju - zupełnie czysty wskaźnik poziomu. Auto było przeglądane w zaprzyjaźnionym warsztacie w czerwcu przy stanie licznika 145900 wymienione filtry i olej był nalewany przy mnie do poziomu między dziurkami. Po przejechaniu 4000 km, wskaźnik był zupełnie suchy, nawet na koniuszku ani kropli. Nie zauważyłem aby w miejscu postoju były plamy z oleju, lampka oil gaśnie normalnie. Do tej pory nie było problemu z braniem oleju. Oczywiście kazałem uzupełnić, 1,5 litra koszt 110 zł
Jak to opowiedziałem synowi, to tylko zapytał czy ja sam sprawdzałem poziom, czy robił to mechanik.
Czy miał ktoś podobny przypadek?
Planuję sprawdzać stan oleju co 1000 km i jeśli po 4000 km poziom oleju będzie OK, to poinformuję forumowiczów którego serwisu należy unikać, podając pełną nazwę.

Pozdrawiam

przempo

Honda zaleca sprawdzanie oleju przy każdym tankowaniu, jak widać ma to sens Smile

Rafciu1979

Aż takiej teorii spiskowej co do działań serwisu to był nie knuł. Choć pewien Antek ma większe osiągnięcia. Sprawdzaj olej przez najbliższy czas nie zmieniając stylu jazdy i zagadka będzie rozwiązana.

robox

Dziwny temat, kontrolka powinna się palić bo to generalnie prawie 50% oleju mniej niż przy zmianie. Albo chłopaki z aso popłynęli, albo z silnikiem kaplica.

pieta

Tez uważam ze jakas dziwna historia. Ale jak widać toroche oleju jeszcze było. Być może tamten mechanik nalal ci minimum i jakos tak wyszlo. Jaki olej wogole był zalany ?