Honda

ogłoszeniaceny używanychwiadomościdealerzyforumczęścioponyksiążkilinkitapetyopiniedekoder VIN
  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Regulamin    Grupy    Czat    Rejestracja 
  Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Zaloguj    iboi - ogłoszenia

( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
postów na stronie: 10 20 50
   Forum HONDA Forum Strona Główna -> ( Honda Jazz ) Porady, problemy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwek74

Debiutant



Dołączył: 23 Kwi 2017
Posty: 45
Skąd jesteś (miejscowość / region): łódzkie
Posiadane auto: Honda Jazz II 1,4 i-DSI
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 23 Kwi 2017, 19:35
Temat postu:

Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Witam serdecznie,

Jestem tutaj nowy. Mam zamiar kupić Jazza II z rocznika 2005-2008. Czy to prawda że Jazz jest nie najlepiej zabezpieczony i potrafi korodować? Na co zwrócić uwagę przy oględzinach? A może dać sobie spokój z autem które zanim się obejrzymy będzie miało prawie 20 lat i wybrać Jazza III z początku produkcji tj. 2008-2009. Czy tam sprawa wygląda lepiej?

Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam

Sylwek
Powrót do góry
scorpio33

Debiutant



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 13
Skąd jesteś (miejscowość / region): małopolska
Posiadane auto: brak
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 23 Kwi 2017, 21:28
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Istnieje.
Śmiem twierdzić ze jak w każdej Hondzie tyle że bardziej. Własnie kupiłem taki zardzewiały egzemplarz że jeszcze chyba nie widziałem tak zardzewiałego auta z 2005 roku. No ale cena czyni cuda, a że mam warunki to będę walczył z rudą. Mam jeszcze Accorda z 2003r, też rdzewieje ale tylko nadkola z tyłu, na razie zrobione zobaczymy co będzie z czasem, a w planie mam zostawić go dość długo...
O dziwo w Jazzie zdrowa jest podłoga spod spodu (jest rdza ale powierzchowna) i progi. Natomiast obgnite drzwi, maska od wewnatrz, komora silnika, ogniska rdzy wkoło szyby czołowej, ranty nadkoli. Będę miał co robić.
Uważam że jeśli auto by było wcześniej konserwowane to dało by się zapobiec takiemu stanowi rzeczy.
Powrót do góry
karion

Stały Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Pon 24 Kwi 2017, 13:23
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Podatność jest ale jak się kupi auto od kogoś kto odpowiednio je myje konserwuje,dba i czystość w różnych zakamarkach to można ten proces opóźnić.

U mnie 2009/10 pojawiły się malutkie bąbelki powierzchowne na zagięciu do środka na dole w tylnych nadkolach ale to standardowe miejsce w większości autek. Zeszlifowałem oczyściłem zakonserwowałem i na razie spokój. Rdzę lepiej od razu usuwać żeby się nie rozsiała.Żadnych innych śladów rudnej nie widziałem a już parę latek ma więc nie ma jakiejś tam tragedii ale też znowu przebieg niewielki co chcę zaznaczyć.Unikam karczerów - niszczą blachę,rysują lakier i psują uszczelki a woda dostaje się tam gdzie nie powinna.

A ogólnie na razie większych problemów nie ma ale jak się dba tak się ma.
Powrót do góry
scifo

Debiutant



Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 32
Skąd jesteś (miejscowość / region): zachodniomomorskie
Posiadane auto: Honda Jazz III 2009 1.2
Piwa: 0/2
Wysłany: Pon 24 Kwi 2017, 18:15
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


karion napisał:
Podatność jest ale jak się kupi auto od kogoś kto odpowiednio je myje konserwuje, dba i czystość w różnych zakamarkach to można ten proces opóźnić.


Podziel się wiedzą jak Ty to robisz jeżeli to nie tajemnica. Co prawda też myję auto(a) ale nigdy nie zastanawiałem się czy odpowiednio to robię.

karion napisał:
Unikam karczerów - niszczą blachę,rysują lakier i psują uszczelki a woda dostaje się tam gdzie nie powinna


Cbyba pojechałeś. Nic bardziej nie niszczy lakieru jak myjnia automatyczna i tarcie szmatą lub gąbką z choćby odrobiną kurzu czy piasku (co nieuniknione) na myjni ręcznej.
Nawiasem- gdybym chciał usilnie zniszczyć blachę Karcherem to jak to zrobić?
Powrót do góry
Kiełekg

Przyjaciel Portalu



Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 296
Skąd jesteś (miejscowość / region): Wawa
Posiadane auto: Jazz 1.4 2010
Piwa: 24/2
Wysłany: Wto 25 Kwi 2017, 09:16
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


scifo - podnieść ciśnienie, zdejmiesz lakier z blachy. Oczywiście jest to mało realne na pospolitych myjniach bezdotykowych.
_________________
Kiełek
Powrót do góry
gadu-gadu
Reklama








Wysłany: Wto 25 Kwi 2017, 09:16
Temat postu:

reklama


Powrót do góry
kedlaw07

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Wto 25 Kwi 2017, 13:33
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


karion napisał:
Podatność jest ale jak się kupi auto od kogoś kto odpowiednio je myje konserwuje,dba i czystość w różnych zakamarkach to można ten proces opóźnić.
To fakt
Cytat:
Unikam karczerów - niszczą blachę,rysują lakier i psują uszczelki a woda dostaje się tam gdzie nie powinna.
Skoro woda dostaje się tam gdzie nie powinna, to znaczy że masz jakieś nieszczelności. A co za tym idzie pozatykane odpływy.

Jeżeli chodzi o te "karczery" i myjnie bezdotykowe to należy rozgraniczyć pojęcia.
Wiadomo na czym myjnia bezdotykowa polega.
Na zrzucaniu kilogramów w jak najszybszym czasie za jak najmniejsze pieniądze, czego efektem ma być bardzo ładnie umyte autko Wink

Natomiast co do karchera (średnie ciśnienie od 110 bar do 186 bar) to jest wszystko możliwe.
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
sylwek74

Debiutant



Dołączył: 23 Kwi 2017
Posty: 45
Skąd jesteś (miejscowość / region): łódzkie
Posiadane auto: Honda Jazz II 1,4 i-DSI
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 25 Kwi 2017, 20:14
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


OK, dzięki.

Ale na co szczególnie zwrócić uwagę? Czy Jazz ma standardowo plastikowe nadkola?

A co z gwarancją fabryczna nadwozia? Na ile lat producent ją w ogóle daje i czy ktoś z Was z niej korzystał?
Powrót do góry
karion

Stały Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 01:30
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


kedlaw07 napisał:
to znaczy że masz jakieś nieszczelności. A co za tym idzie pozatykane odpływy.



Nie wiem po czym tak wnioskujesz i skąd te domysły co ja mam a czego nie, przypisujesz zmyślone wady mojemu autku. Nieszczelności i pozatykanych odpływów i innych kanałów poszukaj lepiej u siebie. Wink

Dla czepialskich to była bardziej przenośnia ale żeby sprostować chodziło mi o popularne myjnie bezdotykowe na złotówki. Poprawie się Rolling Eyes
Co to tej bezdotykowej to tak jak wcześniej idealne dla autek służbowych.

Ja w ogóle uważam że jakikolwiek mocniejszy strumień to nic dobrego dla auta bo i co w nim ma być dobrego?

scifo napisał:


Podziel się wiedzą jak Ty to robisz jeżeli to nie tajemnica. Co prawda też myję auto(a) ale nigdy nie zastanawiałem się czy odpowiednio to robię.



Nie ma tu żadnych tajemnic szkół jest kilka. Sporo można w necie znaleźć na stronach o detailingu. Ja używam kilku nowych mikrofibrii jak nie są zniszczone lub czymś usmolone to do pralki, minimum 2 wiadera i delikatny deszczyk z węża, i nie stosuje badziewnej i niewydajnej kosmetyki marketowej bo się nie opłaca chyba że jakiś silikon k2 do uszczelek czy czegoś podobnego do deski rozdzielczej w środku. Staram się aby zawsze był wosk syntetyczny na aucie, kładę 2 cienkie warstwy dzień po dniu i trzyma około 3-4 miesięcy w zależności od warunków na drodze. Ostatnim razem gdzieś we wrześniu kładłem to jeszcze w sylwka leżał. Po każdym deszczu autko wygląda jakby było po myciu, cały kurz i brud spływa po wosku do tego też nie przyciąga brudu.

Np tak jak tutaj tylko strumień jak w 1:48 i nawet mam ten szampon.
https://www.youtube.com/watch?v=7G-s89fUmH0

Jeśli ktoś inaczej myje to mi to nie przeszkadza jego auto jego wybór , czy robi to źle czy dobrze jest mi w sumie obojętne.

Póki co blachę mam w idealnym stanie i chciałbym żeby tak zostało do tych 10 lat, później nie będę mieć pretensji ale dołożę wszelki starań bo to fajne w użytkowaniu i bezawaryjne autko raczej nie prędko się z nim rozstanę więc warto pomyśleć nie tylko o jutrze ale też o najbliższych latach żeby zamiast ładować w blachę to wlać paliwo i wyjechać gdzieś na relaks Wink
Powrót do góry
Kiełekg

Przyjaciel Portalu



Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 296
Skąd jesteś (miejscowość / region): Wawa
Posiadane auto: Jazz 1.4 2010
Piwa: 24/2
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 09:56
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Nie zaprzeczam, ale już widzę ten idealny lakier jak tą ściereczką z mikrofibry pojedziesz po nim zbierając cały kurz i piasek, a potem tym "mikrofibrem ściernym" dalej piłujesz lakier.
Film bardzo fajny pokazuje jak umyć czyste auto Smile
_________________
Kiełek
Powrót do góry
gadu-gadu
kedlaw07

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 13:06
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


karion napisał:


Nie wiem po czym tak wnioskujesz i skąd te domysły co ja mam a czego nie, przypisujesz zmyślone wady mojemu autku. Nieszczelności i pozatykanych odpływów i innych kanałów poszukaj lepiej u siebie. Wink

Nie napisałem, ża masz nieszczelności, a co za tym idzie nie zrozumiałeś tego co napisałem.
Stwierdziłem jedynie fakt, że skoro woda dostaje się przez jakieś nieszczelności a później nie wypływa to znaczy, że ma otwory odpływowe pozatykane.
Tak więc jest jakaś różnica w interpretacji tekstu i wypowiedzi.
Cytat:

Dla czepialskich to była bardziej przenośnia ale żeby sprostować chodziło mi o popularne myjnie bezdotykowe na złotówki. Poprawie się Rolling Eyes
Co to tej bezdotykowej to tak jak wcześniej idealne dla autek służbowych.

Ja w ogóle uważam że jakikolwiek mocniejszy strumień to nic dobrego dla auta bo i co w nim ma być dobrego?

Żeby nie było że się czepiam, to napisałem o tym "karcherze" w kontekście jego używania. Wyjaśniłem różnicę pomiędzy nim a myjnią bezdotykową.
Swoją drogą to stosowanie takiego urządzenia w bardzo szybki sposób może uszkodzić samochód oraz powłokę lakierniczą.

Osobiście uważam, że należy mieć autko czyste, ale bez przesady. To nie muzeum.
Gdy ktoś będzie chciał mieć je do końca jego żywota to można będzie w ten sposób o nim tak pomyśleć.
Nawiasem mówiąc ja swojego jazzika będę trzymał aż się rozleci, jednakże nie robię już teraz z niego zabytku.
Z moim jazzikiem to na myjnie bezdotykową wybieramy się tak średnio co 1,2 miesiące.

Spłuczę cały syf, który na nim jest a potem jakiś tam program z aktywną pianą itp.
Po wszystkim spłukiwanie wodą, czyszczenie dywaników, wnętrza, oraz przetarcie szybek.
Efektem tego jest posprzątane autko w przeciągu 15 - 20 minut.

Na myjni widziałem też jak gość mył ludwikiem to co pozostało na masce po muchach i innych owadach.
Poprzyglądałem się trochę temu eksperymentowi w konsekwencji czego pozostałości po tych owadach zniknęły.
Jednym słowem pełne zwycięstwo.

Moim zdaniem nie należy popadać w skrajność i jeździć co chwile na myjnie, żeby je umyć z brudu.
Ewentualnie biegać z wiadrem i szmatą aby je przetrzeć na parkingu pod domem.

Nie ma nic gorszego jak takie dbanie o autko.
Natomiast, jak ktoś nie ma co robić i ma "kota" (bez urazy), na punkcie wyglądu swojego samochodu to już inna sprawa.
Ja mam kota na punkcie swojego Mruczka ale to już inna sprawa Wink

Znam z autopsji przypadek kiedy to sąsiad zdarł z nowo nabytego malucha lakier w ciągu 2 lat.
Zrobił to poprzez mycie wodą z wiadra i użyciem szmaty. Jednak muszę zaznaczyć że wtedy nie było myjni bezdotykowych.
Najczęściej były te mechaniczne z ogromnymi szczotami, choć i tak ich było nie wiele.

Jedyny efekt tego to to, że od razu mógł znaleźć swoje auto na parkingu.
Żadne nie miało tak zmatowiałego lakieru.
Wyglądało tak jakby go ktoś pomalował zwykłą normalną farbą do blachy.
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
jacks

Stały Bywalec



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 114
Skąd jesteś (miejscowość / region): Ełk - Mazury
Posiadane auto: Honda Jazz 1.2 2005r.
Piwa: 6/3
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 13:07
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


dla niewtajemniczonych, jak powinno dbać się o auto - zapraszam na forum kosmetykaaut.pl
Powrót do góry
kedlaw07

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 13:14
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


sylwek74 napisał:
OK, dzięki.

Ale na co szczególnie zwrócić uwagę? Czy Jazz ma standardowo plastikowe nadkola?

A co z gwarancją fabryczna nadwozia? Na ile lat producent ją w ogóle daje i czy ktoś z Was z niej korzystał?

Jazzik posiada fabryczne nadkola z przodu jak i z tyłu. Jednakże w pewnych rocznikach do tyłu nie były one montowane.
Wtedy można było się poratować tymi z yariski. Teraz to co innego. spokojnie kupisz używkę, lub produkt rzemieślniczy.

Natomiast co do powłoki lakierniczej to gwarancja wynosi 6 lat. Z tego co wiem to i tak trudno to od nich wyegzekwować.
Zresztą każda firma próbuje się od tego wykręcić. Tak więc samo życie Wink
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
karion

Stały Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Sro 26 Kwi 2017, 15:09
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Kiełekg napisał:
Nie zaprzeczam, ale już widzę ten idealny lakier jak tą ściereczką z mikrofibry pojedziesz po nim zbierając cały kurz i piasek, a potem tym "mikrofibrem ściernym" dalej piłujesz lakier.
Film bardzo fajny pokazuje jak umyć czyste auto Smile


Ja codziennie widzę, nie bardzo wiem jak interpretujesz piłowanie lakieru ale wrzuciłem fotki do galerii, możesz też zobaczyć na żywo jak chcesz , chętnie zobaczę inna jazz i wymienię się opinią. W razie co pisz na pw.

U mnie auto pod chmurką wygląda podobnie ale co zrobić pada deszcz i zmywa ten kurz i piasek zrywając blachę z lakierem Wink

kedlaw07 napisał:


Natomiast co do powłoki lakierniczej to gwarancja wynosi 6 lat. Z tego co wiem to i tak trudno to od nich wyegzekwować.


Nie wiem co trzeba robić żeby gwarancja 6 lat nie wystarczyła chyba jeździć po szutrze,sypać solą i korzystać z myjki bezdotykowej, nie dziwie się. że trudno wyegzekwować w takim przypadku i bardzo dobrze gdyby każdy sobie chciał tyrać auto i kazać sobie naprawiać to ceny pewnie jeszcze by urosły.
Pomijając oczywiście jakieś wady fabryczne, tutaj był wątek i odmówione było facetowi bo sam się przyznał że garażował w ciepłym zimą a jak wiadomo reakcja soli w ciepłym zachodzi szybciej. Wynająłem kiedyś garaż dla bemki to po żadnym sezonie tyle mi nie wyszło poprawek co po tym jednym to było już wiekowe autko.
kedlaw07 napisał:

Stwierdziłem jedynie fakt, że skoro woda dostaje się przez jakieś nieszczelności a później nie wypływa to znaczy, że ma otwory odpływowe pozatykane.


To że woda się dostaje nie tam gdzie trzeba może nie tylko świadczyć o pozatykanych otworach ale również o zniszczonych uszczelkach głównie w okolicach szyb, nie wszędzie przecież są otwory i nikt nie przewiduje że ktoś będzie jeździć ze sparciałymi uszczelkami i cisnął z 5-10cm strumieniem z bezdotykowej. Jakieś 15 lat temu miałem miate i nie miałem bladego pojęcia o myciu więc coś na ten temat wiem. Działki nie miałem więc ciężko o normalne mycie w mieście było gdzieś w okolicy.

kedlaw07 napisał:
to znaczy że masz jakieś nieszczelności.



kedlaw07 napisał:

Nie napisałem, ża masz nieszczelności, a co za tym idzie nie zrozumiałeś tego co napisałem.


Ok niech ci będzie widocznie nie zrozumiałem. Smile

Co do częstego mycia ja myję co 2 tygodnie czasem co miesiąc jak mnie nie ma na działce zajmuje to 20min ale lubię efekt kropelkowania i jeśli chce się go utrzymać to trzeba częściej niż raz na miesiąc. Osobiście lubię to robić sprawia mi to jakąś tam przyjemność.

Zimą opłukuje tylko od czasu do czasu jak pogoda pozwoli 2-3 razy sól od dołu na bezdotyku.
Powrót do góry
kedlaw07

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Czw 27 Kwi 2017, 12:20
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


karion napisał:


kedlaw07 napisał:
Natomiast co do powłoki lakierniczej to gwarancja wynosi 6 lat. Z tego co wiem to i tak trudno to od nich wyegzekwować.


Nie wiem co trzeba robić żeby gwarancja 6 lat nie wystarczyła chyba jeździć po szutrze,sypać solą i korzystać z myjki bezdotykowej, nie dziwie się. że trudno wyegzekwować w takim przypadku i bardzo dobrze gdyby każdy sobie chciał tyrać auto i kazać sobie naprawiać to ceny pewnie jeszcze by urosły.
Pomijając oczywiście jakieś wady fabryczne, tutaj był wątek i odmówione było facetowi bo sam się przyznał że garażował w ciepłym zimą a jak wiadomo reakcja soli w ciepłym zachodzi szybciej. Wynająłem kiedyś garaż dla bemki to po żadnym sezonie tyle mi nie wyszło poprawek co po tym jednym to było już wiekowe autko.
Wiesz, że trudno zrozumieć Twoją wypowiedź. Napisałeś zdanie wielokrotnie podrzędnie złożone, bez żadnej interpunkcji.
Ciężko się czyta taki esej, jednak chyba dałem radę Wink

Teraz pozwól, że się wypowiem w kwestii gwarancji.
Moim zdaniem każdą informację o znalezieniu ognisk rdzy, a co za tym idzie złego zabezpieczenia powinno w ramach gwarancji zgłaszać się do ASO. To oni przecież zawierają z Tobą umowę o sprzedaży produktu, który ma być bez wad podczas 6 lat obowiązywania gwarancji. Nie zależnie co z nim się dzieje (auto parkuje w garażu, czy pod chmurką), liczy się czas. W tym przypadku rdzy na karoserii. Należy nadmienić, że auto jest użytkowane w takich, a nie innych warunkach pogodowych. Tak więc oni mają pełną tego świadomość.

Nie wiem czy wiesz, ale jazzy sprzedawane w ASO nie mają żadnego zabezpieczenia antykorozyjnego w formie baranków itp.
Kiedy kupowałem swojego jazza sprzedawca mi powiedział, że nie trzeba nic takiego robić bo one są zabezpieczone fabrycznie jakimś innym środkiem.
Niestety ów specyfik nie uchronił mnie od ukazania się rudej na zagięciach tylnych drzwi.
Ponieważ gwarancja obowiązywała na mój samochód pojechałem, i zgłosiłem ten fakt w ASO. Na miejscu dowiedziałem się, że oni takich rzeczy nie uwzględniają. Jedynie co mogą zrobić to przyjąć zgłoszenie naprawy, a następnie skierować auto do lakiernika. Oczywiście Ja mam ponieść koszty w/w zlecenia.
Pomyślałem, że w związku z zaistniałą sytuacją zadzwonię do Honda Poland i opowiem co i jak. Byłem prawie pewien, że uzyskam jakąś satysfakcjonującą mnie pomoc w rozwiązani tego problemu.
Niestety wiadomość jaka została mi przedstawiona prawie w pełni zgadzała się ze słowami, które usłyszałem od pracowników w ASO.

Tak więc na tym chcę zakończyć swoją rozprawkę, którą poświęciłem gwarancji na perforacje nadwozia.
Cytat:
kedlaw07 napisał:
Stwierdziłem jedynie fakt, że skoro woda dostaje się przez jakieś nieszczelności a później nie wypływa to znaczy, że ma otwory odpływowe pozatykane.

To że woda się dostaje nie tam gdzie trzeba może nie tylko świadczyć o pozatykanych otworach ale również o zniszczonych uszczelkach głównie w okolicach szyb, nie wszędzie przecież są otwory i nikt nie przewiduje że ktoś będzie jeździć ze sparciałymi uszczelkami i cisnął z 5-10cm strumieniem z bezdotykowej.
Co do uszczelek to się zgodzę, jednak w takim przypadku powinno się je jak najszybciej jeżeli to możliwe wymienić.
Jednak łatwo jest napisać, a trudno zrobić.
Być może i takie osoby są, które w ten sposób robią tj. myją samochód.
Cytat:
Jakieś 15 lat temu miałem miate i nie miałem bladego pojęcia o myciu więc coś na ten temat wiem. Działki nie miałem więc ciężko o normalne mycie w mieście było gdzieś w okolicy.

Cytat:
Co do częstego mycia ja myję co 2 tygodnie czasem co miesiąc jak mnie nie ma na działce zajmuje to 20min ale lubię efekt kropelkowania i jeśli chce się go utrzymać to trzeba częściej niż raz na miesiąc. Osobiście lubię to robić sprawia mi to jakąś tam przyjemność.

Zimą opłukuje tylko od czasu do czasu jak pogoda pozwoli 2-3 razy sól od dołu na bezdotyku.
Widzę, że Ty niezły "ekolog" jesteś. Nie pochwalam tego.
No ale może dzięki temu lepiej roślinki Ci rosną. Laughing
Cytat:
kedlaw07 napisał:
to znaczy że masz jakieś nieszczelności.
kedlaw07 napisał:
Nie napisałem, ża masz nieszczelności, a co za tym idzie nie zrozumiałeś tego co napisałem.
Ok niech ci będzie widocznie nie zrozumiałem. Smile
Ok, ważne że temat ogarnięty.
@karion to Ty masz takie przypadłości z wodą w jazzie Question
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
karion

Stały Bywalec



Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Czw 27 Kwi 2017, 20:11
Temat postu:

Re: ( Honda Jazz ) Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Nie mam żadnych przypadłości a czemu pytasz???
Mój jest od nowości w rodzinie i ma niewielki przebieg teraz koło 65tys , jedyna przypadłość to była klamka od bagażnika która nie zawsze odbijała i nie zawsze za 1 razem otwierało bagażnik z pilota ale już rozwiązane.

Może i ciężko nie wiem na szczęście żyjemy w kraju gdzie taki obowiązek nie występuje, nie mniej dziękuje za poświęcony trud.

Co do gwarancji nie wiem gdzie ją mam nie mam teraz czasu przebierać w stercie makulatury ale jest coś takiego jak warunki umowy, zawsze można to załatwiać w inny sposób a jak nie działa to wystąpić na drogę sądowo i udowadniać swoich racji. Umowa powinna być święta. To co ja napisałem to był mój punkt widzenia od tak.
Co do zabezpieczenia nie wiem u mnie podłoga zabita plastikami czy czymś tam firmowym więc niewiele widać.
Ekologiczny szampon rosną jak na drożdżach.

kedlaw07 napisał:

Niestety ów specyfik nie uchronił mnie od ukazania się rudej na zagięciach tylnych drzwi.


Ja stosuje valvoline tectyl, fajna gumowa cienka powłoka o lekkim zabarwieniu bursztynowym.
http://autochemia.pl/product-pol-5142-Valvoline-TECTYL-ML-srodek-antykorozyjny-600ml.html
Tylko nie polecam tego walić grubo tylko taką lekką chmurkę, żeby nie było specjalnie tego widać.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Forum HONDA Forum Strona Główna -> ( Honda Jazz ) Porady, problemy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3
Ogłoszenia sprzedaży - Honda Jazz »

Opinie o samochodach Honda Jazz - testy użytkowników »


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Popularne dyskusje w dziale: ( Honda Jazz ) Porady, problemy techniczne


HondaAccord

39 900

2010r.

159 000 km

wielkopolskie

HondaCivic

49 900

2015r.

164 000 km

mazowieckie

HondaCivic

19 900

2007r.

303 500 km

kujawsko-pomorskie

HondaCR-V

33 500

2008r.

200 000 km

śląskie

HondaJazz

25 900

2009r.

94 062 km

śląskie





Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group




Serwis partnerski portalu www.auto.plSamochody to nasza pasja
Copyright © Profit 2003 - 2024 Created by idealneT and OM System