Dołączył: 23 Sie 2016 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość / region): małopolskie Posiadane auto: Honda Jazz 1.2
Piwa: 0/2
Wysłany: Wto 23 Sie 2016, 16:16
Temat postu:
Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
Witajcie,
Jestem świeżym posiadaczem Jazzika 1.2 I-VTEC 90km rok 2009 i jest to moja pierwsza Hondzinka, pierwszy silnik I-VTEC. Do tej pory jeździłem różnej maści tzw. 'normalnymi' benzyniakami i tdi, charakterystyka silnika JAZZika jest mi zupełnie obca i uczę się jeździć tym silnikiem. Z pewnością nie jestem jedyny z tego typu 'problemem', bo sporo kierowców nie jest przyzwyczajonych do kręcenia silnika na wysokich obrotach. Mam wrażenie że powyżej 3000 obrotów silnik dopiero dostaje życia a ja mam obawy czy powinienem kręcić wyżej ?!
Pytanie zatem dość istotne - jak używać silnik I-VTEC żeby wykorzystać jego możliwości i zapewnić długą żywotność? w jakim przedziale obrotów czuje się najlepiej? jak go ciągnąć np. na stromych podjazdach?
Dołączył: 27 Sie 2012 Posty: 805 Skąd jesteś (miejscowość / region): K-Pax Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-DSI 2005r.
Piwa: 41/8
Wysłany: Wto 23 Sie 2016, 16:34
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
i-VTEC to nie jest jakiś wynalazek wywracający użytkowanie pojazdu do góry nogami. Sam wyczujesz co i jak.
Jak zwykle: optymalnie poruszasz się w zakresie między obrotami właściwymi dla max. momentu obrotowego do obrotów właściwych dla mocy maksymalnej.
Rada praktyczna #1: nie bać się obrotów, nic się nie zepsuje.
Rada praktyczna #2: nie mulić na niskich obrotach, to bardziej szkodliwe niż czerwone pole. Nie oszczędzasz paliwa a katujesz silnik.
Poza tym 1.2 w tym wydaniu jest konstrukcją wybitnie preferującą wysokie obroty więc jak nabrałeś nawyków jazdy a'la TDI to czas przeformatować umysł
Dołączył: 09 Lut 2016 Posty: 197 Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Wto 23 Sie 2016, 20:28
Temat postu:
Re: Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
Jeździsz tak samo jak innymi tylko biegi zmieniasz później jeśli chodzi te "dostawanie życia"
Korzystaj z pełnej palety obrotów jaką oferuje honda nie powinno to wpłynąć na żywotność na pewno nie u jednego właściciela co nie znaczy że musisz kręcić do oporu za każdym razem tylko w razie konieczności. Prędzej się po prostu sprzęgło zużyje.
Najlepiej czuje się przy 4tys< w górę przy 3tys zaczyna jechać a normalnie w trasie 3000-4,500 obrotów w zależności od prędkości.
Na stromych podjazdach lepiej nie wciskać opór przy 2tys.obrotów. Lepiej tak mieć te 2,500-3tys.obrotów żeby się nie dusił.
Dołączył: 23 Sie 2016 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość / region): małopolskie Posiadane auto: Honda Jazz 1.2
Piwa: 0/2
Wysłany: Sro 24 Sie 2016, 09:42
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
Dzięki za zainteresowanie tematem i odpowiedzi.
Faktycznie będę musiał "przeformatować umysł" i nauczyć się jeździć w zakresie 4000-6000 obrotów co pewnie nie będzie łatwe bo będę miał wrażenie zażynania silnika. Po Waszych postach przejechałem się swoim jazzikiem podkręcając obroty do 5000 i da się odczuć że silnik daje radę i auto jest całkiem żwawe jak na tą moc i pojemność. Z czasem zobaczę jak się to odbije na ilości konsumowanego paliwa.
Pozostaje cieszyć się i jeździć wg Waszych wskazówek
Dołączył: 09 Lut 2016 Posty: 197 Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Sro 24 Sie 2016, 20:16
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
doom33 napisał:
Dzięki za zainteresowanie tematem i odpowiedzi.
Po Waszych postach przejechałem się swoim jazzikiem podkręcając obroty do 5000
Zdarza mi się mieć na obrotach 4,500-4,700 czasem to pół godziny czasem to 1,5 godziny za jednym zamachem. Jak wjadę na autostradę pustą. 5000tys.obr co to jest kiedy producent świadomie stworzył silnik o parametrach.
Moc silnika
90 KM przy 6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy
114 Nm przy 4900 obr/min
Silnik przeżyje budę.Tak właśnie jest z hondami silnik w tym przedziale pojemności to pionier czego o nadwoziu już powiedzieć nie mogę, jeszcze się nie przekonałem ale dużo wyczytałem.
Masz z tego samego roku produkcji jak ja więc w wolnym czasie pomyśl o tectylu valvoline do profilu zamkniętego dół drzwi,progi od dołu,po otwarciu klapy bagażnika w górnych partiach itd i wosku bo z moich obliczeń to pierwsze ogniska się pojawiają zazwyczaj w takich 6-7+ lepiej zapobiegać niż walczyć.
Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 6209 Skąd jesteś (miejscowość / region): Mętów pod Lublinem Posiadane auto: A sprzedałem wszystko wpi.....zdu!
Piwa: 426/11
Wysłany: Sro 24 Sie 2016, 20:46
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
Przecież I-VTEC po dźwięku daje poznać, że obroty od 4tyś. w górę to dla niego radocha
Dołączył: 23 Sie 2016 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość / region): małopolskie Posiadane auto: Honda Jazz 1.2
Piwa: 0/2
Wysłany: Czw 25 Sie 2016, 16:32
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
Cytat:
Masz z tego samego roku produkcji jak ja więc w wolnym czasie pomyśl o tectylu valvoline do profilu zamkniętego dół drzwi,progi od dołu,po otwarciu klapy bagażnika w górnych partiach itd i wosku bo z moich obliczeń to pierwsze ogniska się pojawiają zazwyczaj w takich 6-7+ lepiej zapobiegać niż walczyć.
Dzięki za radę, jak na razie kładę wosk co kilka miesięcy rozważę zrobienie konserwacji w najbliższym czasie. Mój dżezik miał to szczęście że był garażowany od nowości i nadal jest garażowany więc blacha i lakier są w stanie idealnym, ale konserwację zrobić nie zaszkodzi a na pewno przedłuży jego dobry stan
Dołączył: 09 Lut 2016 Posty: 197 Skąd jesteś (miejscowość / region): Polska Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
Wysłany: Czw 25 Sie 2016, 22:34
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Pierwszy silnik I-VTEC - jak używać?
doom33 napisał:
Mój dżezik miał to szczęście że był garażowany od nowości i nadal jest garażowany więc blacha i lakier są w stanie idealnym, ale konserwację zrobić nie zaszkodzi a na pewno przedłuży jego dobry stan
Największym wrogiem blachy są kamyki i sól drogowa moim zdaniem.
Jeśli sypią solą i auto jest garażowane w dodatniej temperaturze to reakcja żarcia blachy zachodzi szybciej prosta chemia.Czasem też jest słona kałuża w garażu przy wejściu do auta jeśli były duże śniegi i wchodząc do fury poleci z buta trochę na progi od środka a później przy wilgoci w garażu rozejdzie się.
Mamy jeszcze stosunkowo świeże auta widocznie nie trafiła się nam felerne partie jak w temacie korozji jazz z linkiem zdaje się do forum de bodaj.
Polecam ci i tak skorzystać z karczera jeśli trafi ci się na zewnątrz plus opłukać spód, za kołami i po bokach do połowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Honda Jazz ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.