Dołączył: 30 Mar 2014 Posty: 420 Skąd jesteś (miejscowość / region): Sz-ły Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-dsi 2005 r.
Piwa: 7/3
Wysłany: Czw 05 Lut 2015, 18:27
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Słabo oceniam wszystkie samochody, które się teraz produkuje, przewidziane na 10 - 20 lat użytkowania, potem na złom. Dlatego nie mają prawa szczycić się mianem old / youngtimerów.
Dołączył: 21 Lut 2012 Posty: 348 Skąd jesteś (miejscowość / region): Wednesbury Anglia Posiadane auto: Honda Jazz 1.4 2012 sztuk dwie Nissan 350Z
Piwa: 18/15
Wysłany: Czw 05 Lut 2015, 19:04
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Vespa napisał:
Słabo oceniam wszystkie samochody, które się teraz produkuje, przewidziane na 10 - 20 lat użytkowania, potem na złom. Dlatego nie mają prawa szczycić się mianem old / youngtimerów.
Dołączył: 14 Maj 2012 Posty: 296 Skąd jesteś (miejscowość / region): Wawa Posiadane auto: Jazz 1.4 2010
Piwa: 24/2
Wysłany: Czw 05 Lut 2015, 21:38
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Jazz zdechnie tak samo jak Łada Samara. Nie wyróżnia się niczym, co mogłoby go uwiecznić w historii (bo chyba nie pakowność, czy ergonomiczność). Nawet jak padnie Honda, kultowe będą wszelakie R-ki, czy nawet podstawowe Preludy (będą nawet jak Honda nie padnie), ale nie Jazz 1,2 na full wypasie czyli z klimą i czujnikami cofania... Jedynie Jazz NOS jako egzemplarz muzealny. _________________ Kiełek
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 4370 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Pią 06 Lut 2015, 13:53
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Witam,
Vespa napisał:
Cytat:
Słabo oceniam wszystkie samochody, które się teraz produkuje, przewidziane na 10 - 20 lat użytkowania, potem na złom.
Miałem Tico z 1998 XX wiek od nowości przez 10 lat użytkowania żadnej rdzy i żadnego problemu z silnikiem, lakier nie matowiał i spalanie było tak jak książka pisze 4,9L trasa 5,1L miasto itp. Wymieniałem w nim to co trzeba było wg instrukcji, klocki, olej itp.
Warunek takiego stanu rzeczy upatruję w tym, że na początku auto zostało dobrze zakonserwowane zarówno nadwozie jak i podwozie. Oczywiście co 3 lata autko przechodziło konserwację podwozia itp.
Ponieważ kupiłem jazza w/w samochód został sprzedany w dobre ręce bo znałem kupującego. Wiedziałem że będzie dbał o niego i tak było. Kiedyś spotkałem się z nim i z dowiedziałem się o dalszym "życiu" koreańskiego samochodziku. Niestety właściciel Tica miał bardzo groźny wypadek następstwem czego było zezłomowanie autka. Nie było co zbierać.
Tak więc wszystko zależy od podejścia do samochodu, utrzymania stanu technicznego itp.
Można mieć samochód który cię ochroni przed gorącem, zimnem i deszczem.
Można mieć też jakieś pudełko które jeździ na kółkach i zrobi to samo.
Ja wybieram opcję pierwszą, natomiast widzę na parkingu kilka osób które jawnie mówią że dla nich to wersja druga to podstawa.
Kiełekg napisał:
Cytat:
Jazz zdechnie tak samo jak Łada Samara.
Samara została zapomniana z przyczyn techniczno - ekonomicznych - politycznych. Więcej osób zaczęło kupować autka zagraniczne z za odry.
Samara nadal jest popularna na tym rynku gdzie była głównie sprzedawana, Rosja (ZSRR) Ukraina itd.
U nas można było kupić też inną jej odmianę pod nazwą Tavria, ktoś pamięta
Cytat:
ale nie Jazz 1,2 na full wypasie czyli z klimą i czujnikami cofania... Jedynie Jazz NOS jako egzemplarz muzealny
Może masz i rację, nie przeczę.
Reasumując:
Jeżeli będziemy dbać o nasze samochody to nas nigdy nie zawiodą w trudnych momentach. Nikt też nam nie zarzuci i nie powie że ten twój jazz to takie ... Tylko inne marki są najlepsze.
@
Kiełekg
Przepraszam, trochę się rozpisałem _________________ Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO.Kupiłeś jazza przeczytajAkcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl www.kotekmruczek.cba.pl
Dołączył: 30 Mar 2014 Posty: 420 Skąd jesteś (miejscowość / region): Sz-ły Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-dsi 2005 r.
Piwa: 7/3
Wysłany: Pią 06 Lut 2015, 18:22
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Waldek, obojętnie jak będziesz dbał, to w końcu Twojego Jazza też dopadną problemy, których naprawa przestanie być opłacalna. Niestety prawdą jest to co napisałem. Samochody z ubiegłego wieku miały o wiele większe szanse na dożycie leciwych lat niż obecne. Na prawdę myślisz, że za kilka(naście) lat nie dopadnie go korozja (pomimo corocznego zabezpieczania podwozia i profili)?
Co do Tico - to właśnie jest pudełko, nie samochód, lekka stłuczka i do kasacji. Śmierć w oczach. Zerowe bezpieczeństwo, zerowy komfort.
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 4370 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Sob 07 Lut 2015, 14:49
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Witam,
Vespa napisał:
Cytat:
Waldek, obojętnie jak będziesz dbał, to w końcu Twojego Jazza też dopadną problemy, których naprawa przestanie być opłacalna.
Cytat:
Na prawdę myślisz, że za kilka(naście) lat nie dopadnie go korozja (pomimo corocznego zabezpieczania podwozia i profili)?
Zapewne masz rację, ale autko zadbane lepiej i dłużej służy.
Co do opłacalności, no cóż jeżeli ma się możliwości naprawy rodzinnej to dlaczego tego nie wykorzystać. Zawsze to taniej, z sercem i najważniejsze wiesz co będzie zrobione.
Cytat:
Samochody z ubiegłego wieku miały o wiele większe szanse na dożycie leciwych lat niż obecne.
Owszem masz raję, co widać chociażby po naszych maluchach.
Cytat:
Co do Tico - to właśnie jest pudełko, nie samochód, lekka stłuczka i do kasacji. Śmierć w oczach. Zerowe bezpieczeństwo, zerowy komfort.
W tamtych czasach to było lepsze autko od Seicento. Sąsiad też miał Tico o rok młodsze a palił mu jak smok 10L na 100km W końcu przerobił na gaz a potem sprzedał.
Tico to nic innego jak suzuki
Pieta też hoduje swojego jazza. _________________ Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO.Kupiłeś jazza przeczytajAkcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl www.kotekmruczek.cba.pl
Dołączył: 21 Lut 2012 Posty: 348 Skąd jesteś (miejscowość / region): Wednesbury Anglia Posiadane auto: Honda Jazz 1.4 2012 sztuk dwie Nissan 350Z
Piwa: 18/15
Dołączył: 21 Lut 2012 Posty: 348 Skąd jesteś (miejscowość / region): Wednesbury Anglia Posiadane auto: Honda Jazz 1.4 2012 sztuk dwie Nissan 350Z
Piwa: 18/15
Wysłany: Sro 04 Mar 2015, 19:53
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Vespa napisał:
Świetna, miniaturowy Civic Co Ci się nie podoba?
Dokładnie to co napisałeś miniaturowy Civic Może na żywo bedzie lepiej i te koła wszytko ponizej 18 bedzie wygladało lipnie kiepskie proporcje ale to moje zdanie
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 4370 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opole/opolskie Polska Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
Wysłany: Czw 05 Mar 2015, 01:02
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Witam,
Dla mnie jest taki "napompowany". Szczególnie z przodu, tak jakby go jakaś opuchlizna wzięła _________________ Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO.Kupiłeś jazza przeczytajAkcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl www.kotekmruczek.cba.pl
Dołączył: 30 Mar 2014 Posty: 420 Skąd jesteś (miejscowość / region): Sz-ły Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-dsi 2005 r.
Piwa: 7/3
Wysłany: Nie 03 Maj 2015, 21:01
Temat postu:
Re: Malowanie zacisków hamulcowych
Vespa napisał:
Skoro już się jeździ na alusach, to wypada mieć ładne i niezardzewiałe zaciski hamulcowe.
Samochód oddałem do mechanika żeby wymienił przednie klocki na ATE, (od dawna się tego domagały) i przy okazji postanowiłem odnowić zaciski. Chciałem żeby było zrobione porządnie więc zamiast bawić się papierem ściernym, dałem je do piaskowania. Za cały komplet zapłaciłem 50 zł. Za puszkę farby ok. 30 zł. Mechanikowi za odpowietrzenie układu hamulcowego zapłacę 60 zł. Więc nie jest to bardzo droga zabawa, a różnica spora.
Co prawda nie chciałem czerwonych tylko niebieskie ale to był jedyny kolor, który udało mi się dostać od ręki. Nie polecam jednak malowania na gazetach, lepsze będzie jakieś tworzywo sztuczne jako podkład, gazety mają tendencję do przyklejania się, co nie wygląda potem ładnie.
Od malowania minął już prawie rok i pojawiły się jakieś drobne oznaki zużycia. Nie chce mi się znowu oddawać samochodu do mechanika w celu odkręcenia zacisków, zawozić je piaskowania i potem bawić się w malowanie...
Imitacja czegoś czym dana rzecz nie jest... to dla mnie wiocha z samego założenia. Ale ma też jakieś plusy. Jest tanie Poprawi wygląd zacisków, będą miały bardziej wyraźny kształt i nie będę musiał co roku odnawiać... no i moje są czerwone więc nie powinny być widoczne zza nakładki.
Jak się na to zapatrujecie? Najbardziej mnie razi w oczy ten napis "brembo"...
Jezeli Ci nie podchodzą te nakładki z napisem to możesz tak z zewnątrz pomalować bez rozbierania zacisków. Na forum astry ktoś tak zrobił.
Natomiast jeżeli się uprzesz na nakładki to możesz zadzwonić do sprzedawcy, może posiadają też inne bez napisu, lub zamalować ten napis _________________ Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO.Kupiłeś jazza przeczytajAkcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl www.kotekmruczek.cba.pl
Dołączył: 16 Wrz 2014 Posty: 497 Skąd jesteś (miejscowość / region): WGM Posiadane auto: Jazz 1.4i Graphite 2004
Piwa: 15/36
Wysłany: Nie 03 Maj 2015, 23:02
Temat postu:
Re: Malowanie zacisków hamulcowych
Vespa napisał:
Jak się na to zapatrujecie? Najbardziej mnie razi w oczy ten napis "brembo"...
Nie... ja bym nie szedł w ten deseń...
Nie możesz samych ubytków przemalować punktowo? Nie będzie widać, z 1cm nikt się zaciskom nie przygląda mniej się to będzie rzucać w oczy niż te atrapy _________________ Pozdrawiam
Dołączył: 27 Sie 2012 Posty: 805 Skąd jesteś (miejscowość / region): K-Pax Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-DSI 2005r.
Piwa: 41/8
Wysłany: Nie 03 Maj 2015, 23:09
Temat postu:
Re: ( Honda Jazz ) Modyfikacje Hondy Jazz i-dsi
Vespa, szczerze? No słabe to-to...
Ja na Twoim miejscu porobiłbym zaprawki jakimś Hammerite'm a jak dalej będzie złazić to za sezon-dwa dałbym to do pieca, wiadomo o co biega...
Osobiście takie problemy rozwiązuję posiadając zaciski w kolorze pyłu z klocków hamulcowych i rdzy. Znaczy się nie maluję ustrojstwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Honda Jazz ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.